Rynek tłumaczeń z angielskiego zmienia się wraz z coraz bardziej powszechną znajomością tego języka. Jeszcze 10 lat temu biura tłumaczeń powszechnie realizowały zlecenia, które często nie wymagały od tłumacza specjalistycznych kompetencji. Teraz większość takich zleceń potencjalny klient lub biuro tłumaczeń realizuje samodzielnie. Wynika to z faktu, że ogólna znajomość angielskiego znacząco wzrosła, a na rynku pojawiło się wiele darmowych narzędzi umożliwiających tłumaczenie.
Czym obecnie zajmuje się tłumacz języka angielskiego?
Tak jak w przypadku rynku wielu usług, środek ciężkości przesunął się w kierunku specjalizacji — nierzadko bardzo wąskich. Obok szeroko rozumianych tłumaczeń technicznych do biur tłumaczeń trafiają zlecenia z obszaru tłumaczeń medycznych i innych wysokospecjalistycznych.
Dlaczego tłumaczenia techniczne nie są proste?
Pomimo ogólnej znajomości języka angielskiego, takie tłumaczenia techniczne najczęściej trafiają na biurka profesjonalistów.
Dlaczego klienci wolą współpracować z biurem tłumaczy, zamiast samodzielnie podjąć się tłumaczenia z obszaru, który jest im przecież znany?
Powodów jest kilka:
- Spójność leksykalna — Tłumaczenia katalogów, instrukcji obsługi i norm wymagają konsekwencji w użyciu terminologii. Zleceniodawca oczekuje tłumaczenia, które od strony językowej będzie dopracowane tak, by przekazywane informacje stanowiły wizytówkę firmy i potwierdzały profesjonalizm we współpracy z nowymi partnerami. Często materiał źródłowy, który chcemy przetłumaczyć, nie jest najwyższej jakości od strony językowej. Dotyczy to zwłaszcza materiałów z rynków wschodnich, azjatyckich oraz niektórych krajów południowej Europy. Rolą tłumacza angielskiego, poza przekładem, będzie także ogólne dopracowanie językowe powierzonych treści.
- Formatowanie tekstów i rysunków — Nie jest łatwe. Zadaniem tłumacza jest konwersja plików nieedytowalnych i ich przekład, tak by klient otrzymał materiał jak najbardziej zbliżony do wersji wyjściowej. Często wymaga to kompetencji wykraczających poza samo tłumaczenie.
- Brak czasu i dostępnego personelu — Tłumaczenie bywa zadaniem czasochłonnym, a nierzadko klient nie może go zlecić innym osobom, z którymi pracuje, ponieważ są one zaangażowane w bieżące realizacje. Klient woli zlecić zadanie na zewnątrz i zweryfikować otrzymane tłumaczenie, zamiast odrywać pracowników od ich obowiązków. Jest to po prostu bardziej efektywne.
Jak tłumaczyć treści medyczne — samodzielnie czy przez biuro?
Tłumaczenie medyczne wyników badań obrazowych, dokumentacji, zaświadczeń, recept itp. prawie zawsze jest wykonywane przez biuro tłumaczeń. Rzadko zleceniodawca (nawet taki, który dobrze radzi sobie z komunikacją po angielsku) decyduje się na samodzielny przekład. Wynika to z następujących faktów:
Język medyczny nie jest językiem codziennego użytku
O ile w rozmowie z lekarzem możemy oczekiwać przystępnych wyjaśnień i zaleceń, które nie budzą wątpliwości, o tyle język dokumentacji jest językiem specjalistów. Chociaż odbiorcą dokumentacji jest pacjent, sama dokumentacja jest napisana językiem, który nie ma tajemnic tylko przed innym lekarzem. Czytając dokumentację medyczną w języku polskim, osoba niezaznajomiona ze specjalistyczną terminologią napotka na niejasności wymagające wyjaśnień ze strony lekarza prowadzącego.
Znajomość angielskiego bywa niewystarczająca
Innymi słowy, znajomość angielskiego nie wystarczy do przetłumaczenia dokumentów, jeśli nie rozumiemy oryginału po polsku. Nawet jeśli samodzielnie przebrnęliśmy przez trudne terminy w języku polskim, do znalezienia odpowiedników w języku angielskim nie wystarczy słownik czy translator. Wiele terminów jest ściśle przypisanych do danego obszaru specjalizacji. Na przykład „przepływ” w obrazowaniu neurologicznym fal jest innym przepływem niż w badaniu dopplerowskim, a tłumaczenie zależy od rodzaju procedury. Choroba Leśniowskiego-Crohna, czy Odczyn Biernackiego (OB) w języku angielskim są przykładami różnic w terminologii między językami, gdzie tłumaczenia wymaga doświadczenia w medycznym kontekście.
Różne standardy w różnych krajach
Tłumacząc dokumentację medyczną z języka polskiego na angielski, musimy pamiętać, że odbiorcą będzie specjalista z kraju anglojęzycznego. Tłumaczenie musi być zgodne z obowiązującymi w danym kraju standardami. Tłumaczenie nazw placówek medycznych może być nieczytelne, jeśli dosłownie przetłumaczymy np. nazwę szpitala z imionami patronów, nieznanych w kulturze anglosaskiej. W takich przypadkach lepiej pozostawić wersję polską bez tłumaczenia.
Inną kwestią jest tłumaczenie np. nazw ksiąg zawierających dokumentację pacjenta. Nie tłumaczymy „księgi głównej” jako „book”, ale „ledger”. Podobnie jest z księgami oddziału. Stopnie naukowe, takie jak habilitacja, są pomijane, ponieważ nie będą zrozumiałe dla lekarza w USA.
Chirurgiczna precyzja, za którą nie chcemy brać odpowiedzialności
Samodzielna interpretacja własnej dokumentacji medycznej wiąże się z emocjami, które mogą być silniejsze, im poważniejsze jest schorzenie. Emocjonalne podejście wpływa na odbiór informacji i ocenę sytuacji. Tłumacząc samodzielnie wyniki badań, możemy nie być pewni, czy wszystko zostało poprawnie przełożone. Takie wątpliwości, nawet jeśli nieuzasadnione, mogą mieć wpływ na nasze samopoczucie. Z tych powodów często decydujemy się zlecić tłumaczenie biurom tłumaczeń, aby zyskać pewność, że zadanie zostało wykonane poprawnie, a my możemy zweryfikować otrzymany wynik.
Dlaczego warto skorzystać ze specjalistycznych tłumaczeń?
Rynek tłumaczeń staje się rynkiem specjalistycznym. Tłumaczenia zlecane biurom stanowią wyzwanie, które wykracza poza kompetencje lingwistyczne. Tłumacz, oprócz znajomości języka, musi być specjalistą w danej dziedzinie. W dobie wsparcia technologicznego każdy może przetłumaczyć dokument, ale jeśli oczekujemy wysokiej jakości, warto zlecić tłumaczenie specjalistom.